Włoski koncern podejmuje coraz poważniejsze kroki w celu poprawienia wyników sprzedaży, bowiem według najnowszych prognoz mogą one być najgorsze od ostatnich 47 lat.

Zawirowania polityczne i rynkowe bez wątpienia nie pozostają bez wpływu na sytuację rynku motoryzacyjnego Włoch. W konsekwencji zamykane są kolejne salony oraz ograniczany jest poziom zatrudnienia w fabrykach, czego doskonałym przykładem jest polska fabryka Fiata w Tychach. Według najnowszych doniesień poziom sprzedaży Fiata może spać nawet o 21% do 1,1 mln samochodów w skali roku, co będzie najgorszym wynikiem od 1966 roku.

Aby maksymalnie zniwelować poziom spadku Fiat decyduje się na odważne kroki, jakim jest np. zwiększenie poziomu sprzedaży w Niemczech poprzez oferowanie rabatów, na jakie póki co nie pozwala sobie żaden inny producent samochodów. Problem tkwi jednak w tym, że nawet popyt w Niemczech słabnie. Ostatnie wyniki wskazują, że dostawy spadły o 17% w marcu, a to największy poziom od października 2010 roku. Dlatego rabaty, które oferuje włoski koncern nie są tak atrakcyjne dla klientów jak mogłoby się wydawać. W lutym 2013 roku zniżki na nowe modele Fiata w uśrednieniu wynosiły 16,5%, co stanowiło najlepszy wynik na tle konkurencyjnych koncernów samochodowych.